Wygrała bilet i poleciała do Australii…:)

Nasz autorski festiwal Dni Australii co roku inspiruje Was do podróży na drugi koniec świata! Podczas ostatniej VII edycji do wygrania był BILET DO AUSTRALII, który najpierw podczas eliminacji w Bydgoszczy, a potem w Warszawie podczas Wielkiego Pikniku z Jacob’s Creek wywalczyła Beata Łęgowicz :) To ona pokonała wielu swoją wiedzą i szczęściem :) i właśnie podbija „kangurolandię”. Przeczytajcie wrażenia i Aussie TOP 5 (nie tylko pozytywny:) Już powoli zapraszamy na kolejną edycję festiwalu tym razem 8 w 2018 roku:) W jakim mieście chcielibyście nas posłuchać? Piszcie w komentarzach, a na razie poczytajcie:
 
„Jestem zachwycona Australią! Jest to cudowny kraj z bardzo miłymi ludźmi, którzy zazwyczaj sami z siebie pomagają mi w moich wakacyjnych problemach i zagwostkach :) Wystarczy wyciągnąć mapę i TADAAAM :) Już pojawia sie bohater i spieszy z pomocą. Oczywiście uwielbiam tutejszą przyrodę. Podczas nauki do konkursu wyczytałam na jednym z blogów, że nie ma potrzeby odwiedzania ZOO by zobaczyć większość tutejszych zwierząt, bo można je po prostu zobaczyć na wolności. I oczywiście to potwierdzam! Miałam już okazje widzieć kangurki, koale, kazuara, małego rekina oraz żółwia na Wielkiej Rafie Koralowej, krokodyle słodko oraz słono wodne, pingwinki, foki, słonie morskie, kolczatki oraz wiele, wiele innych :) Choć chcę jeszcze na żywo zobaczyć wombata :) Kto wie, może się uda! :)
 
Do pozytywnych TOP 5 Australii na pewno dorzucam tutejsze ułatwienia dla turystów. Różnorodne przejazdy środkami komunikacji stosując tylko jedną karte, darmowy dostęp do wody pitnej, muzeów oraz toalet publicznych :) To na pewno coś co ułatwia zwiedzanie. A gdy już o zwiedzaniu mowa to oczywiście należy dopisać jako kolejny plus- naturalne piękna Australii. Dzięki pomocy rodziny mieszkającej w Australii miałam okazje zobaczyć wcześniej wspomnianą Wielką Rafę Koralową, w której się zakochałam!!! piękne Queensland, Wyspę Kangura, malownicze uroki pięknego miasta Sydney oraz wiele, wiele różnorodnych Parków Narodowych znajdujących się na Antypodach. Każde miejsce było wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju! Na koniec dorzucam oczywiście Australijską flore. Nie sposób oprzec sie pięknu tutejszych parków oraz roślin, zwłaszcza tych endemicznych, których zapewne nie spotkam nigdzie indziej na świecie lub będzie to bardzo ciezkie :)
 
Jesli chodzi o TOP 5 minusów…to niestety na pewno należy wspomnieć o tutejszych cenach. Nasza zlotówka nie jest mocna waluta w stosunku do dolara australijskiego i jedyna metoda na zakupy jest brak ich przeliczania w glowie na zlotowki :) Kolejna razaca w oczy wada australijczykow jest porzucanie wozkow sklepowych, rowerow aglomeracyjnych oraz wielu innych rzeczy na ulicach. Niestety czasami potrafia zepsuc przepiekny widok… Dorzucę jeszcze wplyw amerykanskiego stylu zycia, ktory niestety tez jest widoczny: otylosc, przemieszczanie sie wszedzie za pomoca samochodow, ogromna popularnosc fast food’ow. Lecz podsumowujac nie zmienia to wszystko faktu, ze Australia to cudowny kraj i zakochałam sie w nim od pierwszego wejrzenia :)
 
Poki co zostalo mi jeszcze nieco ponad dwa tygodnie Australiskiego snu i za mna pierwsze Święta oraz powitanie Nowego Roku w cieplym klimacie. Z tej okazji rownież życzę całemu Albion House wszystkiego dobrego na Nowy Rok i bardzo serdecznie chcę podziękować za to, że dzieki Dniom Australii oraz Waszej firmie nasze marzenia mogły stać się faktem i obecnie są realizowane. Dziękuję! Beata Łęgowicz:)

© 2015 Albion House. Wszelkie prawa zastrzeżone. Branding / Design: Inspect™ Brand & Web Design