POMÓŻCIE NAM W WYBORZE SZCZĘŚLIWCA, KTÓRY SPĘDZI NIESAMOWITY MIESIĄC W AUSTRALII!
Głosujcie na swoją ulubioną pracę i pokażcie nam, która praca przypadła Wam do gustu:)
50% głosów macie WY- Internauci, 50%głosów załoga Albion House i Jacob's Creek!
Głosowanie zakończone.
Dziękujemy za wszystkie głosy!
Która praca powinna wygrać w naszym konkursie?
Ilość głosów 15 672
W Galerii konkursowej prezentujemy prace, które przeszły do etapu walki o nagrodę główną- WYJZAD DO AUSTRALII!
UWAGA Najlepsze prace z każdego miesiąca (maj, czerwiec, lipiec, sierpień, wrzesień) zostaną opublikowane na stronie Albion House i to one wezmą udział w walce o najważniejszą wygraną- wyjazd do Australii. We wrześniu będziecie mogli i Wy oddać swój głoś na najlepszą pracę. My oceniamy przede wszystkim pomysł przedstawienia Waszej wizji Australii. Pamiętajcie- Wasza wyobraźnia nie zna granic więc WEŹCIE AUSTRALIĘ W SWOJE RĘCE I DO DZIEŁA!
Wyróżnione prace konkursowe w miesiącu MAJ 2015.

Moja praca to tapeta na pulpit, którą mam ustawioną od kilku miesięcy. Przez przypadek trafiłam na film „Tracks”, który mówił o młodej dziewczynie – Robyn, która chciała przejść z Alice Springs do zachodniego wybrzeża Australii razem z 3 wielbłądami. Zafascynowana historią Robyn dowiedziałam się, że wydała książkę o swojej wyprawie, którą w kilka dni później kupiłam i przeczytałam. Szukałam również wywiadów i zdjęć, które zrobił jej fotograf Rick Smolan, które później trafiły na okładkę National Geographic. Zdjęcia na tapecie to właśnie te zdjęcia, natomiast cytaty, to słowa Robyn dla jednego z wywiadów, których wysłuchałam. Wiem, że kiedy myśli się Australia to przed oczami widzi się kangury, koalę i operę w Sydney ale mnie ta tapeta inspiruje każdego dnia. Dzięki niej wyruszyłam w swoją pierwszą podróż i wiem, że na jednej się nie skończy.

Praca wykonana nie tylko dla Australii ale również dla bliskich- po zrobieniu zdjęcia tort rodem z „kangurolandii” trafił do brzuszków dzieciaków w szkole w której pracuje. Australia to niedoścignięte marzenie wielu, kraina tak różnorodna i niezwykła, że sama myśl o wyjeździe tam przyprawia o gęsią skórkę.
Moje wyobrażenie Australii to przede wszystkim soczysta zieleń i bezkresny błękit jak oceany, które z każdej strony oblewają ten najmniejszy kontynent na świecie. Dzikość flory i fauny zawsze mnie zachwycała stąd elementy roślin pokazanych na Australijskim torcie. Kangur jako najbardziej rozpoznawalne Australijskie zwierzątko razem z maluchem w torbie musiało stanąć na piedestale ciasta udowadniając swoją wielkość i sławę!

Jesteśmy tak blisko, a jednak tak daleko od siebie, bo przecież dzieli nas 18 000 kilometrów. Australia to piękny, olbrzymi kraj z niekończącymi się złocistymi plażami, unikatową fauną i florą, wyróżniającą się kulturą rdzennych mieszkańców, jak i jednym z najlepszych miejsc do życia, co dowodzą zdobywane każdego roku wyróżnienia – i to nie byle jakie bo przyznawane przez samo ONZ. Państwo końca świata trudno opisać w kilku zdaniach ale zawsze można pokazać zdjęcia, których to obraz jest wart więcej niż tysiąc słów.
Australia urzeka na każdym kroku, choć jest taka duża to bardzo mało nam znana. I między innymi z tego właśnie powodu chce się tam jechać, choćby…już teraz!
Wyróżnione prace konkursowe w miesiącu CZERWIEC 2015.

Kto wie co niesamowitego – oprócz oczywiście kangurów – kryje jeszcze Australia? Na pewno coś więcej.. Różnorodność tego kraju nie zna granic, niech więc i wyobraźnia nie zna granic! Jestem pewna, że mogłabym odkryć tam rzeczy, o których nawet mi się nie śni. Kraj ten jest tak odległy na mapie, a jednocześnie tak bliski w wyobraźni.. Niech żyje kreatywność i spontaniczność!

Ilustracja nie została stworzona na potrzeby Konkursu. Powstała dawno temu z fascynacji Australią- najmniejszym kontynentem świata. Inspiracji w tym wypadku nie trzeba długo szukać. Jest więc Mount Augustus, jest kangur (a jakże!). Jest także wspomnienie książki Marka Tomalika „Lady Australia”, którą dostałam kiedyś z życzeniami odbycia wymarzonej podroży do krainy Oz. Może w końcu się spełni :).
Wyróżnione prace konkursowe w miesiącu LIPIEC 2015.

Jak ja widzę to państwo?
Hmmm…
…wydaje mi się czasem
że biegnę tropikalnym lasem
mijam wielką czerwoną górę
słyszę roześmiana kookaburrę
by uchronić się przed palącym słońcem
błyszczącym nad tym świata końcem
wbiegam w oceanu wody
by uzyskać trochę ochłody
patrzę w koło
tutaj jest tak wesoło
otaczają mnie żółwie, delfiny,
błękitne smoki, błazenki, merliny
Wszystko jest inne, ciekawe, magiczne
zamieszkałe przez gatunki endemiczne
czuję się jak gdybym stała na głowie
i wtedy mi się przypomina
że ta piękna kraina
Australią się zowie.

Mieliście rację!- Wszystkie kangury na australijskim outback’u już o tym gadają! Z niecierpliwością wyczekują wiosny, bo być może właśnie wtedy to się stanie i po raz pierwszy do kangurzego świata zawita ich polska nigdy nie widziana krewna! Polska Kangurzyca też nie może się doczekać. Właściwie to czeka na ten moment od wielu, wielu lat. Już w szkole podstawowej zbierała pocztówki z australijskimi widokami i zamiast grać z rówieśniczkami w klasy wodziła palcem po mapie konturowej Australii. Skrycie podkochiwała się w Krokodylu Dundee, a na osiemnaste urodziny zażyczyła sobie wino Jacob’s Creek-bo na etykietce był kangur. Postanowiła sobie, że nieważne kiedy i nieważne ile zajmie jej to czasu- spełni swoje dziecięce marzenie i pojedzie do kraju Australii. Zobaczy operę w Sydney, stanie pod Ayers Rock, przejdzie się Great Ocean Road i nauczy się australijskiego slangu. Podobno jeśli czegoś bardzo pragniemy, dostajemy niewidzialnych skrzydeł, które niosą nas do celu. Polska Kangurzyca postanowiła więc działać i zrobiła pierwsze skrzydło ku spełnieniu swojego marzenia- szepnęła dobrym wróżkom z Albion House o swoim pomyśle na złapanie Australii w swoje ręce i spakowała plecak……Ale pozostaje jeszcze jedna rzecz do zrobienia- trzeba skonstruować drugie skrzydło, które pozwoli jej dolecieć do upragnionej Kangurolandii. Skrzydło musi być stabilne, spoić wszystkie marzenia w całość- wszak przed nią ponad 16 tysięcy kilometrów! To jak? Pozwolicie jej pofrunąć?

Keep calm & Aussie Aussie Aussie Oi Oi Oi
Zdjęcia przedstawiają moją osobę, podczas zawodów żużlowych, kiedy dopinguję Australijczyków. Australią interesuję się już 10 lat i mam nadzieję, że kiedyś będzie mi dane ją odwiedzić.
Wyróżnione prace konkursowe w miesiącu SIERPNIU.

Tytuł pracy: Australia za drzwiami
Krótki opis pracy: Australia to niesamowity kraj, który zachwyca swoją odmiennością i różnorodnością. Pewnie dlatego wielu podróżników chciałoby tam dotrzeć. To miejsce bardzo mnie zachwyciło, a „zwiedzam” je jedynie przy pomocy internetu poprzez m.in. czytanie blogów podróżniczych i oglądanie filmów. Mam wrażenie, że można to porównać do oglądania czegoś przez dziurkę od klucza. Australia jest za drzwiami, a ja ciągle ją poznaję i mam ochotę nacisnąć klamkę i zobaczyć jeszcze więcej. Wierzę, że udział w konkursie jest kolejnym krokiem do spełnienia marzeń, które są odległe o ponad 15 000 km.

Tytuł pracy: Always on my mind
Krótki opis pracy: Moja praca przedstawia kangura zrobionego z gliny na wrocławskim lotnisku, który bardzo mi kibicuje w realizacji mojego największego marzenia, którym jest wyjazd do Australii.
Australia od zawsze mnie intrygowała ze względu na swoją odmienność. Coś co nieodkryte i nieznane jest dla mnie fascynujące. Skrywa ona w sobie tyle tajemnic, że nie sposób popaść tam w monotonię. Inny język, kultura, fauna i flora- to jest to czego najbardziej chciałabym doświadczyć.

Tytuł pracy: AUSTRALIA czyli:
Krótki opis pracy: A-le strasznie bardzo chce się tam znaleźć!
U-śmiech na pewno nie zniknie z mojej twarzy jeżeli tylko się tam znajdę! :)
S-erfing! Gdzie indziej jak nie tam spróbować tego sportu? :)
T-am podobno wszystko jest do góry nogami! Koniecznie chcę to sprawdzić :)
R-afa koralowa a dokładniej Wielka Rafa Koralowa to coś co chciałabym zbadać dogłębnie :)
A-ligatory, kangury, koale, wielkie pająki i inne cuda nie widy, Niesamowita flora i fauna już tam na mnie czekają :)
L-udzie! Aborygeni, Australijczycy i nie tylko –strasznie chciałabym ich poznać :)
I-iiiiiiii… jeszcze do tego zobaczyć….. wieżę i operę w Sydney, ogrody w Melbourne, górę Urulu, Great Ocean Road, Cairns, Surfers Paradise i Brisbane, Park Narodowy Namadgi i jeszcze wiele, wiele innych!
A-ustralia to miejsce w sam raz dla mnie! Jeszcze tylko tam nie było! Najwyższa pora to zmienić! :)
Wyróżnione prace konkursowe w miesiącu WRZEŚNIU.
Doceniliśmy nie tylko Waszą niesamowitą pomysłowość ale również talent. Wybierzcie swoją ulubioną prace! Głosowanie na samej górze strony.

Zawsze wierzyłam w prawo przyciągania i pozytywne myślenie. Przyciągamy do siebie to o czym marzymy, na czym koncentrujemy nasze myśli, uwagę, energię i głęboko wierzymy, że jest to możliwe. Dlatego postanowiłam zwizualizować swoje odwieczne marzenie – podróż do Australii: krainy pod znakiem bumeranga, kangurów, koali, łowcy krokodyli, intrygujących Aborygenów, Wielkiej Rafy Koralowej, surferów, świętej Góry Uluru i wielu innych wspaniałych miejsc. Kolorowa kreda i fragment chodnika pozwoliły mi choć na chwilę zobaczyć siebie w odległej Australii. Głęboko wierzę, że moje marzenie jest coraz bliższe realizacji :-)

Załączony komiks to krótka opowieść o moich marzeniach, które wciąż przewijają się w mojej głowie. Wizja odwiedzin kraju tak wyjątkowego jak Australia czasem nie daje mi spać po nocach, ale gdy już uda się wpaść w objęcia Morfeusza, niewykluczone że znów pojawią się wyobrażenia o krainie kangurów, dziobaków, koali oraz innych stworzeń (mniej lub bardziej przyjaznych). Z kolei spędzenie miesiąca pośród tamtejszych przedstawicieli gatunku ludzkiego to ogromna szansa na życiową przygodę! Jestem zodiakalnym Strzelcem, który podobno jest najbardziej żądnym przygód znakiem. Nie do końca wierzę w horoskopy, wierzę za to, że o to w życiu chodzi – o poznawanie tego co nieznane, poszerzanie horyzontów i stały rozwój. Czy Australia nie jest najwspanialszym do tego miejscem?

Podczas długich deszczowych wieczorów często zdarza mi się uciekać w odległe i ciepłe miejsca. Innymi słowy śnie na jawie. Oto rezultat jednego z tych snów. Australia- kuszaca, dzika, niezbadana, pobudzająca moją wyobraźnię na tyle by przenieść jej odbicie na koszulkę. Licze, że moje mini dzieło Państwu się spodoba! :)

Jesteśmy świeżym małżeństwem z zapałem podróżniczym.
Naszym wielkim marzeniem jest wyjazd i zwiedzenie Australii, odkrycie tej pięknej, odmiennej i różnorodnej przyrody oraz poznanie tamtejszych obyczajów.
Idąc za ciosem wszechobecnej mody na zdjęcia robione selfie-stickiem prezentujemy w żartobliwy sposób „OUR DREAM SELFIE” :)
Na zdjęciu: moja żona Magda, Ja, wielbłąd i.. Australia.

Do realizacji tematu konkursowego zdecydowałam się namalować obraz, w technice akrylowej, przedstawiającego Aborygena grającego na didgeridoo.
W tej pracy chciałam pokazać, że dusza Australii skrywa się nie tylko w kangurach, czy Operze w Sydney, ale także w buszach pośród rdzennych grup etnicznych, ich zwyczajów i obrzędów.
Plakat wraz z hasłem „VISIT AUSTRALIA” ma na celu propagowanie innych aspektów wizyty kontynentu poza tymi powszechnie znanymi.
Do Australii chciałabym pojechać, aby poszerzać horyzonty związane z malarstwem, skoczyć ze spadochronem pośród niespotykanej flory i odkryć historię tego kontynentu

Moja praca konkursowa to obraz olejny w formacie 50x70cm. Powstawał przez ponad miesiąc a moje myśli wciąż krążyły wokół Australii. Przedstawiłam ten kraj w pigułce jako malarską wizualizację marzenia o wyjeździe.
Proszę pomóżcie mi je spełnić i głosujcie na mój obraz!
W Australii wszystko jest inne, bardziej oryginalne, flora, fauna…
…i oczywiście Architektura!
To właśnie na antypodach powstają jedne z najwspanialszych ikon współczesnej architektury i inżynierii. Moja praca przedstawia cztery wyjątkowe realizacje, które chciałabym móc podziwiać nie tylko przed ekranem monitora ;)
Jako studentka Architektury uważam, że nie ma nic piękniejszego jak możliwość nauki o architekturze danego kraju w trakcie podróży i to do tego w jej „ojczystym języku”, na przykład siedząc sobie przed Operą ze szkicownikiem i prowadząc długie rozmowy o jej historii.
Dlatego mam nadzieję, że niedługo powiem „Do zobaczenia w Australii !”.

Zawsze chciałam zwiedzić ten piękny kraj, o którym mówi się, że wszystko tam do góry nogami:)
To zainspirowało mnie do namalowania tego obrazu na płótnie. W centralnym punkcie umieściłam wszystko, co kojarzy mi się z Antypodami, między innymi Ayers Rock, opera w Sydney, kangury, misie koala, baobab australijski, struś emu i piękne motyle. Tło jest bajkowe, ponieważ Australia to moje marzenie.

Aborygeni, nazywani również Pierwszymi Ludźmi opierają swoje wierzenia na Epoce Snu. Tutaj spotykają się wszystkie, odmienne od siebie wierzenia różnych, rdzennych ludów Australii. Według legendy, w tym mitycznym czasie, pojawili się Pierwsi Ludzie na Ziemi, którzy przekształcili pierwotnie płaską Ziemię w to, co teraz widzimy. Wędrując, tworzyli i nazywali wszystkie rośliny i zwierzęta. Szacuje się, że legendy o nich mogą pochodzić nawet sprzed 50 000 lat. Czas Snu jest dla rdzennych mieszkańców źródłem zrozumienia postrzegania świata, jest ich filozofią życia i moralności. Związani z naturą, uważają za swój kościół całą Ziemię. Istotne są dla nich obrzędy, różnego rodzaju rytuały, podczas których wierzą, że mogą przedostać się do owego Czasu Snu i kontaktować się ze swoimi przodkami. Towarzyszą im przy tym niezwykłe, jak dla mnie, instrumenty. Jednym z nich jest ”Czarny Trębacz”, czyli didgeridoo. Jeden z najstarszych instrumentów świata, który powołali do życia Aborygeni. Wykonywany ręcznie z eukaliptusa, wydaje z siebie uzdrawiający, głęboki dźwięk, łączący rdzennych Australijczyków, ich tradycje i wierzenia.
Według mnie, Aborygen jest synonimem słów tajemniczość, duchowość. Współcześnie uważa się ich za nietypową, oryginalną kulturę opartą na mitach i snach. Od kilku lat fascynuję się ich kulturą, religią, a głównie muzyką , grając na ich tradycyjnym instrumencie, didgeridoo. Ich filozofia i postrzeganie świata jest bliska mojej, jednak wciąż rodzą się w głowie nowe pytania, na które dotychczas, odpowiedzi szukałam na papierze. Myślę, że doświadczenie empiryczne pozwoliłoby mi na prawdziwe poznanie wszystkich fascynacji tego lądu. Zdjęcie powstało w celu udziału w konkursie, była to ogromna przyjemność współpracy w naturze z bliskimi.
” Marzenia są wieczne, pochodzą z Czasu Snu, zgodnie z nimi toczą się dzieje wszechświata. Moje Marzenie jest moim prawem ” Murdrooroo
© 2015 Albion House. Wszelkie prawa zastrzeżone. Branding / Design: Inspect™ Brand & Web Design